Kłam, przemycaj, ukrywaj się. Albo nie jedz nachosów w biłgorajskim kinie.
Miałem dziewięć lat gdy pierwszy raz wybrałem się do kina. W Biłgorajskim Domu Kultury puszczali Flinstonów z Johnem Goodmanem i Kylem MacLachlanenm. Film zaczynał się sceną wyścigu, a przynajmniej ja tak to pamiętam. Byłem zachwycony filmem jak i samym kinem. Oglądałem się co chwila za siebie i patrzyłem na światło projektora wpadające na salę przez małe okienko na ścianie, wysoko za plecami widzów. Kolejnym filmem, jak mi się wydaje, który widziałem, był Tajemniczy Ogród Agnieszki Holland. Oprócz kalekiego i bladego chłopca zapamiętałem jeszcze twarz Maggie Smith. Gdybym dzisiaj, w 2015r., miał dziewięć lat i wybrał się na swój pierwszy seans do kina w Biłgoraju to pewnie zapamiętałbym nie film, a przeszukanie przed wejściem na salę, światło latarki w trakcie filmu i wizytę policji w przerwie.
Biłgoraj
Biłgoraj liczy niemal trzydzieści tysięcy mieszkańców i leży na południu województwa lubelskiego. Dawniej miasto słynęło z produkcji sit i przetaków, jednak konia z rzędem na każdego mieszkańca Biłgoraja, który potrafi zaskoczony powiedzieć, co to takiego ten przetak (drugi koń dla tego, kto potrafi powiedzieć, co to takiego ten ‘koń z rzędem’!) Teraz Biłgoraj nie słynie z niczego. No, może oprócz Isaaca Bashewisa Singera (Nobel w dziedzinie literatury ‘78) i Janusza Palikota.
Od kiedy weszliśmy do UE Biłgoraj się zmienia, rosną tu i ówdzie kostki bauma, rosną Biedronki i Kauflandy. Rośnie też kultura!
W rozbudowanym i odmalowanym Biłgorajskim Centrum Kultury (mucha nie siada!), zwanym Pałacem Maryli, na cześć żony Burmistrza (która w uczyła mnie w liceum retoryki, i którą pozdrawiam) kultura nie tylko jest, ona stawia wymagania jej odbiorcom. Zwłaszcza w kinie.
Kino w Biłgoraju
W kinie nie ma łatwo, kino biłgorajskie to nie jest zwykłe kino, i bynajmniej chodzi tutaj o repertuar. W biłgorajskim kinie, jeżeli chce się obejrzeć film zajadając się popcornem lub choćby popijając wodą niegazowaną, trzeba spełnić kilka warunków:
1. Zakupy
W budynku kina nie funkcjonuje żaden komercyjny punkt zwiększania zysków poprzez nakładanie 300% marży na porcję nachosów. Wszystkie nachosy i napoje powinniście przynieść ze sobą. To akurat nie jest trudne zadanie.
II. Kłamstwo
Gdy już zakupiliście nachos lub popcorn lub choćby wodę mineralną w butelce półlitrowej to musicie wiedzieć, że przed seansem powinny być zdeponowane przy kasie kina i odebrane przy wyjściu ponieważ ich wnoszenie na salę jest zakazane. W tym momencie na pytanie obsługi kina, czy wnosicie jakiekolwiek produkty spożywcze, musicie po prostu skłamać.
III. Przemyt
Jeżeli postanowicie złamać zakaz i jednak przemycić wodę to musicie się liczyć z tym, że możecie przed wejściem na salę zostać poddani drobiazgowej kontroli z opróżnianiem kieszeni włącznie. Najlepszym sposobem jest schowanie wody w majtki. Nachos lub popcorn można poupychać w stanik. Zarekwirowana na tym etapie żywność oddawana jest po seansie.
IV. Konspiracja
Na wypadek skutecznego przemytu nachosów w staniku, lub wody mineralnej w majtkach, pamiętajcie, że podczas seansu na sali może pojawić się pracownik aparatu kontroli wyposażony w latarkę – złapani na konsumpcji możecie zostać poproszeni o oddanie nadgryzionego nachosa i odebranie go przy wyjściu
V. Policja
Jeżeli nie widzieliście nigdy policji w sali kinowej to zapraszam do Biłgoraja. Najlepszy i już sprawdzony sposób to puszka z napojem gazowanym.
Metoda: w chwili ciszy otwieracie puszkę wywołując charakterystyczne: psssyt! Teraz czekacie, aż po zatrzyma się film a na sali zapali światło. Aparat kontroli zaapeluje do widzów o przyznanie się do winy i wskazanie zasłyszanej puszki. Nie róbcie tego, nie wskazujcie, a puszkę dobrze schowajcie. Aparat kontroli tylko na to czeka, a mając podejrzenie, że otwarta puszka zawiera alkohol wezwie niezwłocznie policję. Chwilę poczekacie ale będzie warto, bo policja się zjawi (przypominam, że metoda jest sprawdzona). Funkcjonariusze policji wspomagani przez aparat kontroli zaapelują o przyznanie się do otwarcia puszki. Nie przyznawajcie się, po trzecim apelu policja odjedzie, aparat kontroli podda się i zgasi światło, a operator puści dalej film. Scena jak w kinie, co?
VI. Przygoda
Warto ją przeżyć w kinie biłgorajskim. Nie warto jednak z dziećmi, jeżeli te lubią popcorn i colę do filmu. Kłamstwo, przemyt i konspiracja to nie najlepszy przykład dla nich, a taka jest jednak cena jedzenia i picia w kinie w Biłgoraju.
Wraz z dotacjami unijnymi rozwija się Biłgoraj, asfalt jest lepszej jakości, kostki bauma jest więcej, hala sportowa jest nowa – trudno za tym wszystkim nadążyć. A najtrudniej chyba za prezentowaną kulturą.