Głupi rodzice
Dzieci ogłupiają. Nie dosłownie, ale jednak. Wydaje się czasami, że najtrudniejszą rzeczą dla człowieka jest powiedzenie “nie wiem”. Dlatego mówimy “wiem”, gdy nie wiemy, mówimy “znam”, gdy nie znamy i “widziałem”, gdy tak naprawdę nie widziałem wcale.
Trudniejsze od przyznania się do niewiedzy, jest przyznanie się do niewiedzy przed człowiekiem nie przewyższającym nas inteligencją. Na przykład – dzieckiem. Wydaje nam się, że dużo wiemy, jednak tak Bogiem a prawdą, wiemy niewiele. Czasami naiwne pytanie dziecka o prąd, o niebo, o samoloty, obnaża naszą wiedzę o otaczającym nas świecie w sposób spektakularny.
Czemu pieski kręcą się w kółko przed snem? – pada pytanie z usta kilkuletniego dziecka. Bo lubią – pada odpowiedź taty. Czemu? – pada pytanie dziecka. Po prostu lubią, i tyle – pada odpowiedź zniecierpliwionego taty.
Kupisz mi, tato, klocki? – pada pytanie dziecka. Nie – pada odpowiedź rodzica. Czego? – pada pytanie. Bo nie – pada odpowiedź.
Czemu sosny nie zrzucają igieł na zimę? – pada pytanie dziecka. Bo nie są drzewami liściastymi? – padapytanie taty w odpowiedzi na pytanie dziecka.
Wydaje nam się, że nie musimy wiedzieć, wystarczy, że ufamy. Ufamy, że jest powód, dla którego pies kręci się wkoło zanim się położy, albo ufamy, że tego powodu nie ma i wszystko dzieje się samo dla siebie. Ufamy też, że nie warto dochodzić powodów, dla których nie należy kupować klocków, i że dziecko przyjmie naszą argumentację pozbawioną jakichkolwiek argumentów.
Dzieci nie ufają, dzieci chcą wszystko odkryć na nowo, wraz z powodami, dla których pies zachowuje się tak a nie inaczej, dla których sosny nie zrzucają igieł na zimę i dla których nie dostaną klocków, które chcą mieć. Dobrze jest powiedzieć dziecku i sobie samemu “nie wiem, ale możemy to sprawdzić razem”. Można przy tym dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat zjawisk, które dla nas są tak powszednie, że już nie interesujące. No bo czemu sosny, nie zrzucają igieł na zimę? Świat dziecka to układanka, która potrzebuje pytań i właściwych odpowiedzi.
Cieszmy się, gdy dzieci nas „ogłupiają”, przyznawajmy się do niewiedzy na tematy, które wydają się nam oczywiste, które przestały nas interesować, a gdy dziecko pyta, czemu niebo w ciągu dnia jest niebieskie, a w nocy czarne, to cieszmy się tym, że nie wiemy i sprawdźmy to razem z nim. Nie starajmy się być mądrzy na siłę i nie udzielajmy głupich odpowiedzi.
PS: przykłady rozmów zasłyszałem osobiście. Mam jeszcze kilka innych pytań dzieci, z “Mamo, czy my umarniemy” włącznie. Najtrudniejsze pytanie, na które sam musiałem dziecku odpowiedzieć (nie, nie mojej dwuletniej Olce) brzmiało: Po co słońce świeci?
A Wy czego nie wiedzieliście?
Pingback: Nauka | Tata Potwora()