O, bakłażany już są! – powiedział Tymcio patrząc przez okno na bażanty.

Menu & Search

O matce, która pobiła syna i została bohaterką. Czy ten ‚klaps’ też jest zły?

matka baltimore

Nagranie pokazujące matkę, jak okłada po głowie swojego syna bije rekordy popularności za oceanem. W Polsce media podchwyciły temat i też zrobiły z tego news. Okrzyknięto ją „Mother of the Year!”, mnożą się z nią wywiady i reportaże. Bohaterka jak się patrzy.

[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=VRlmCf1Kj2o”]

Jest jeszcze syn, bohater drugiego planu. Ten okładany. Wziął udział w zamieszkach, które miały na celu protest przeciwko agresji policjantów, która rzekomo doprowadziła do śmierci czarnoskórego Freddiego Gaya. Wszystko to pomimo sprzeciwu matki.

baltimore matka fathersday

Przypomniała mi się historia pewnego polskiego aktora, który okładał pięściami młodego mężczyznę na Nowym Świecie w Warszawie. Gdy grupa oburzonych ludzi ich otoczyła i próbowała rozdzielić, bijący rzucił do bitego: Nigdy więcej nie wasz się tak mówić do matki, gówniarzu! Widownia na te słowa się roześmiała i rozeszła postanawiając nie wtrącać w konflikt rodzinny.

Obie sytuacje pokazują, że agresję w rodzinie można usprawiedliwić, że nawet pobicie chłopaka na oczach kamer i właściwie całego świata, upokarzające dla niego teraz i mające zapewne konsekwencje w przyszłości, może przynieść splendor i zaszczyty na bijącego. Tak w Polsce, jak i zagranicą. Wystarczy pobić w dobrej wierze i ku uciesze gawiedzi.

Oczywiście obie sytuacje są różne. W amerykańskiej historii podkreśla się, że matka zrobiła to dla dobra chłopaka i że chciała go chronić. Niektórzy wieszają na niej psy za jej „parenting style”, drudzy jednak podkreślają, że w tej sytuacji, dyskusja o tym jest nie na miejscu, bo rolą matki było przede wszystkich uchronienie dziecka przed zagrożeniem dla jego życia i powzięte środki uświęcają cel.

To po pierwsze. A po drugie – to bardzo zabawny film, śmiałem się i współczułem chłopakowi, jednocześnie rozumiejąc i nie pochwalając matki. Taka sprzeczność uczuć. Większość komentarzy pod polskimi i angielskimi artykułami, które czytałem zachwala bohaterskość mamy.

fathersday_komentarze_baltimore

I tak sobie myślę, że skoro można pobić syna na oczach kamer, i zostać bohaterem, to czy absolutnie każdy klaps jest zły? Czy ten też taki był?

  • Dla mnie żaden argument nie przemawia za takim potraktowaniem drugiej osoby, ani w jednej ani w drugiej sytuacji. Matka roku? Bardzo śmieszne…

    • Jest news, są reakcje, więc wszystko gra! Przemoc tutaj jest uzasadniona bo matka bije nastoletniego syna, gdyby jednak ojciec bił nastoletnią córkę, przemoc ta byłaby potępiona. Ale kto by się nad tym zastanawiał. W całej tej sytuacje większą uwagę przykładam nie do matki, ale to reakcji ludzi i ich ocen.

      • Masz rację z tą obserwacją odnośnie zamiany płci. No i tak – kto obwołał matkę „matką roku’? Oczywiście media/komentujący. Ci sami którzy będą potępiać przemoc. Dodatkowo mierzi mnie fakt, że tak się o tej matce trąbi, do programów zaprasza, bohaterką obwołuje. Mocne słowa cisną mi się na usta.

        • Media rzucają przynętę, widzowie ją łykają i nakręca się spirala głupoty.

  • Tata Potwora

    Mam podobnie jak Ty. Z jednej doskonale rozumiem jej zachowanie, z drugiej wewnętrznie uważam, ze nie tędy droga. W tym wszystkim jest cień nadziei, że swoją reakcją uchroniła syna przed udziałem w zamieszkach, gdzie w powietrzu latały kule i mógł po prostu zginąć. W tym wypadku cel wydaje się uświęcać środki.

    Drugą sprawą jest reakcja mediów, które żywią się tanią sensacją i żerują na najprostszych emocjach. Jedno jest pewne temat będzie wałkowany tak długo aż zostanie wyciśnięty jak cytryna do ostatniej kropelki. A potem przerobi się nawet skórkę od tej cytryny. Są kliki, jest oglądalność, znaczy trzeba jechać dalej i dawać tego więcej. Smutne.

    • Otóż to, matka i jej zachowanie jest dla mnie mniej interesujące niż reakcja mediów, no i ten kontekst, który pozwala wielu osobom sądzić, że to zachowanie jest prawdziwe. Czy gdyby to nie była matka, tylko ojciec, i nie syn, tylko córka, to byłoby podobnie? Podejrzewam, że wręcz przeciwnie.

  • Aga z www.makeonewish.pl

    ja czuję niesmak. Tak bić po głowie.. ?? wzburzenie wzburzeniem, intencje może tez rozumiem, ale mogła dać mu reprymendę słowną, albo za rękę zabrać. a ona go lała jak szalona. jestem na NIE

  • Bardzo ambiwalentna kwestia. Sama nie mogę jej jednoznacznie rozstrzygnąć.Oglądałeś może taki polski dokument „Kiedyś będziemy szczęśliwi” ? Jest tam postać pewnej babci, takiej trochę alter ego tej amerykanki, ale w mocno polskim wydaniu. Ciekawa jestem co być o niej powiedział;) Pozdrawiam.

    • Mam podobnie, łatwiej mi jest oceniać media i komentujących niż matkę. Dokumentu nie widziałem, ale jeżeli jest dobry to zrobię to i postaram się zaspokoić Twoją ciekawość :)

      • Dokument bardzo dobry. Pomijając kwestię babci tak po prostu polecam obejrzeć :)

  • Ostatnio na wykładzie poruszyliśmy kwestię klapsa właśnie. Jaka jest jego oficjalna definicja. W zasadzie to nie udało nam się do tego dojść, bo jedna z mam zrobiła raban, że tu nie ma o czym dyskutować. Dzieci bić nie wolno. Nie i już. I ja jestem za tym rzecz jasna. Ale… ta sytuacje rzeczywiście wywołuje sprzeczne uczucia.
    Z jednej strony poniżenie chłopaka na oczach milionów ludzi. Z drugiej jednak matka, która tak bardzo chce chronić swoje dziecko(właśnie przed taką śmiercią, Przeciwko jakiej protestował ów chłopak) że w emocjach chwyciła za broń najmniej „czystą” że tak to nazwę. Bo to jej jedyny syn, jak sama się wypowiadała.
    Są takie sytuacje, że czasem rozum i serce mocno się ze sobą sprzeczają.

    • Otóż to, mogę zrozumieć, że matka działała pod wpływem impulsu, troski i strachu o syna, że właściwie jest to działania w afekcie. Nie pochwalam, bo to zacietrzewienie z jakim go okładała nie pozwala mi jej pochwalać, jednak działania w afekcie jest tutaj okolicznością łagodzącą. Media i odbiorcy jednak w afekcie nie oceniają tych działań i robienie z tej mamy bohaterki trudno mi usprawiedliwić, bo definicję bohaterstwa znam chyba inną.

      • Media manipulują z taką perfekcją, publikując wszystko co przyciągnie odbiorcę, że wcale mnie to nie zdziwiło- chociaż też nie popieram. Dla mnie to nie bohaterstwo. Raczej wielka słabość i bezsilność.
        Inna sprawa że media manipulują bo odbiorca daje się manipulować. I to jest przykre. Ludziom nie chce sę już nawet samodzielnie myśleć. Przyjmują gotowe opinie podane na tacy przez media.

        • O, właśnie, trafiłaś w sedno – to nie bohaterstwo tylko bezsilność. Cały film jest właśnie o tym, o bezsilnej matce i bezsilnym synu. A media…, media robią swoje, czyli wypuszczają newsy, a ludzie poddają się magi newsa, który często ogłupia.

Type your search keyword, and press enter to search