O, bakłażany już są! – powiedział Tymcio patrząc przez okno na bażanty.

Menu & Search

Chłopiec czy dziewczynka?

chłopiec czy dziewczynka

Znają pań­stwo płeć? – zapy­tał dok­tor medy­cyny gdy M. leżała na łóżku z sondą przy brzu­chu, a ja sie­dzia­łem z Olką na kola­nach tuż za jego ple­cami wpa­trzony w czarno-biały obraz na moni­to­rze. A chcą pań­stwo wie­dzieć? – zapy­tał gdy prze­cząco odpo­wie­dzie­li­śmy na jego pierw­sze pyta­nia. To chło­piec!

Uśmie­cha­li­śmy się do sie­bie i do Olki, Olka uśmie­chała się do nas i gdy myśle­li­śmy nad tym fak­tem, że będziemy mieli synka dok­tor medy­cyny podej­rze­wał, że mamy jakieś bli­żej nie­okre­ślone powody aby wąt­pić w jego tezę i co chwilę infor­mo­wał nas o tym, co widzi na moni­to­rze: O, jest pałka, o tutaj, widzi­cie pań­stwo? Tak, widzie­li­smy. I znowu jest pała, o tutaj (już nie pałka, już pała! tak jakby uro­sła w mię­dzy­cza­sie!) O, i teraz też widać pytona! O, i znowu jest pytong! (już nie pyton ale PYTONG!) O pro­szę, zobacz­cie pań­stwo jak wysta­wił druta! – kon­ty­nu­ował.

W tym momen­cie zasta­na­wia­łem się ile jesz­cze nazw usły­szymy, bo mój słow­nik wyra­zów bli­sko­znacz­nych powoli zaczy­nał się koń­czyć i byłem cie­kaw, w któ­rym miej­scu koń­czy się słow­nik dok­tora medy­cyny ale jed­no­cze­śnie podej­rze­wa­łem go, że mógłby być spo­rym wspar­ciem dla pol­skiej autorki thril­le­rów ero­tycz­nych, która swego czasu narze­kała na małą ilość syno­ni­mów słowa penis w pol­skim słow­niku i było to wtedy, gdy pisała swoje naj­więk­sze (i chyba jedyne) dzieło.

Dok­tor medy­cyjny jechał dalej, a my sły­sze­li­śmy jesz­cze o dru­ciku, bagne­cie, kogu­ciku, wier­tle, inte­re­siku, inte­re­sie, pycie, ptaku, pitolu i gruszce!

Po tej, zale­d­wie dwu­dzie­sto­mi­nu­to­wej, wizy­cie, nie mia­łem żad­nej wąt­pli­wo­ści, że w stycz­niu uro­dzi nam się chło­piec. Kil­ka­na­ście syno­ni­mów słowa penis mówiło samo za sie­bie, a prze­cież mogłem poprosić o poka­za­nie wię­cej dowo­dów! Dok­tor medy­cyny na pewno by nie zawiódł, wymie­niłby ich zapewne w pytę i nawet wię­cej!

Tak, tak, to o czym chcia­łem napi­sać, to fakt, że będziemy mieli chłopca, w stycz­niu: )

  • Aaaale cudownie! Po takiej wnikliwej analizie żadne zaskoczenia na porodówce Wam nie grożą:) Gratulacje i spokojnych miesięcy dla Ciebie i M.

  • Konrad – zdążyłem ci już wcześniej pogratulować, więc skomentuje treść merytoryczną wpisu :-)
    Mam nadzieję, że żartujesz, bo jeśli nie to ten lekarz przebił nawet słynny pobyt Liroya w Radiostacji :-)

  • No to bardzo egzaltowany pan doktor i z bogatym słownictwem.
    Chociaż z drugiej strony chciałoby się powiedzieć, że trochę ch%&^*#…
    W każdym razie…
    GRATULACJE!:)

  • Gratulacje, wszystkiego w pytę!

  • Przynajmniej Olka nie zapyta, co tam braciszek ma ciekawego :))) Jeszcze raz gratuluję i nadal śmiecham.

    • Nawet jak zapyta, to co najmniej kilkanaście odpowiedzi mam pod ręką :)

  • Aga z www.makeonewish.pl

    Konrad czekałam na oficjalne ogłoszenie tej wieści na łamach bloga, by móc jeszcze raz pogratulować Tobie i M. oraz Olce. Będzie synek :) wspaniale!!! :) doświadczysz bycia Tatą dla córeczki i syna, cudowne wieści :)

    strasznie się cieszę. To teraz wspólnie, Wy i My czekamy na datę 21 stycznia 2016 :) to bedzię cudny czas. uściski dla Twojej rodzinki, szczególnie dla M. i synulka ode mnie i Anulki

    • Tak, Aga, zacznie się życie z dwójką i na pewno będzie na krawędzi, a już na pewno krawędzi. My czekamy do 23 stycznia więc idziemy łeb w łeb. Także przesyłam ściski dla Was!

  • Gratulację!!! :)

  • Gratulacje!
    Pan doktor ma pokaźny zasób słownictwa.

  • Gratulacje! To byłoby dopiero zdziwienie gdyby przy porodzie okazało się, że Pan doktor się jednak pomylił 😉 Ciekawe czy zna równie dużo określeń dla płci przeciwnej :)

  • Gratulacje 😀
    Oplułam monitor :)

  • Maluch w domu

    Gratuluję, a gdzie Wy takiego lekarza znaleźliście?!

    • W Warszawie, w jednym z prywatnych szpitali ale powiem dopiero za dwa tygodnie bo mamy jeszcze jedną wizytę :)

  • Hmmm, a może to są bliźniaki, albo trojaczki, … albo …
    skoro aż tyle tego zobaczył.

    Fajnie, bardzo fajnie.
    A ja mam trzy córy. Hmmm.

  • Gratulacje!!! A na temat doktora zabrakło mi… słów 😉
    O ile pamiętam nasz gin, stwierdził po prostu, że widać „siusiaka” i tyle. Wasz doktor medycyny najwyraźniej jest fascynatem męskiego przyrodzenia… Przeczytałam mężowi i stwierdził, że by się zmartwił takim monologiem 😀

    • Dziękuję :) Tak, też mi się wydaje, że jest, zresztą będziemy mieli okazję się przekonać za ok dwa tygodnie bo mamy jeszcze jedną wizytę u niego. Wezmę ze sobą notatnik. Albo dyktafon.

  • F.

    My nie chcieliśmy znać płci aż do samego końca. Dopiero przy porodzie się dowiedzieliśmy i jestem z tego zadowolona. Chociaż trochę się domyślałam gdy każdy lekarz, który mnie badał powtarzał z uznaniem „Oj, ja to bardzo wyraźnie widzę co to będzie!” :) No i wyszło chłopaczysko.

    • Pewne rzeczy trudno ukryć :) My nie rozważaliśmy czekania do porodu, jednak gdybyśmy musieli, to wyczekiwanie byłoby całkiem przyjemne.

  • O proszę… Dzisiaj się okazało, że z mojej pary siatkarek plażowych będzie… Siatkarka i siatkarz :) W styczniu też będę miał syna! Nasza lekarka jest jednak bardziej delikatna i powiedziała o tym tylko raz :)

  • Wow! Wysyp blogowych dzieci 😉 Gratulacje! :)

  • Gratulacje!

    Ja pierdzielę, co za doktorek

  • Syna gratuluję z całego serca. lekarza te. Znaleźć takiego kabareciarza to prawdziwy wyczyn :)

Type your search keyword, and press enter to search