Policja
Wyjechaliśmy do myjni samochodowej, wjechałem na główną ulicę i dodałem gazu. Tato! – krzyknęła z tylnego fotela Ola – nie tak szybko, popatrz, tam jedzie policja! Możemy dostać mandat!
Zwolniłem.
Tato! – krzyknęła znowu Olka – gazu! A co z policją? – zapytałem. Już jej nie widać – odpowiedziała – możesz jechać tak szybko jak chcesz, tak jak ja na zjeżdżalni – szybko i sprawnie!
Dodałem gazu.
No i kto tu jest córeczką tatusia?