Dziewczyna na 102
Olka zjadła talerz rosołu i cztery daktyle. Usiadła na kanapie i zapytała: a co teraz mogę sobie zjeść? Kilka dni wcześniej zjadła dużą miskę owsianki z bananem, usiadła na kanapie, wstała i poprosiła o kanapeczkę. Wracając do stołu powiedziała: kiszki grają mi marshalla!
Ma już 101 cm, ale córeczką jest na 102.