Piana, wszędzie piana. Wlewamy płyn do miski z wodą stojącą na środku pokoju, mieszamy na dwie ręce i dwie rączki, tak jak tylko tata z córką potrafią, rozchlapując wodę dookoła. Podaję Olce pianę na rączki, ta z szelmowskim uśmiechem odwraca się na pięcie i biegnie w kierunku M., która udaje niczym nie świadomą i zajętą zmywaniem naczyń; Olka wpada […]
Continue Reading